sobota, lipca 28, 2007

Niewazne prawo jazdy / Expired driving license

Wlasnie dostalem nowiutkie prawo jazdy. Zeby je dostac potrzebowalem przedluzenia wizy. Jako ze oryginal tego ostatniego komus sie zgubil ("Ja tu widze niezly burdel, siostro!"), duplikat przyszedl juz po terminie waznosci prawka i przez ostatnie kilka dni jezdzilem jakby troche na dziko. Co gorsza kilka dni temu lokalni stroze porzadku drogowego zatrzymali mnie za zbyt liberalne obchodzenie sie z pedalem gazu. Na szczescie euforia z powodu wizji zasilenia kasy lokalnego okregu stepila nieco ich zmysly postrzegania i moglem kontynuowac poranna podroz do pracy. Nawet nie wiem czy sa jakies powazne konsekwencje za jazde bez waznego prawka...
---
Just got my brand new renewed driving license. I needed visa extension to get it. But because the original documents were lost (what a mess!), I had to wait for duplicate that was delivered after my DL expired, and last few days I was driving without valid DL. What's worse, few days ago I was pulled over for liberal treatment of gas pedal. Fortunately, the vision of the cash inflow to the local county treasury blinded slightly mister officer and I could continue my morning commute. I don't even know the consequences of driving without valid DL...
A Anonymous Anonimowy na to:

moj monsz przez rok jezdzil na ze tak powiem niewaznym prawku ;)

7/28/2007 2:38 PM  
A Blogger Wujek Zdzisek z Ameryki na to:

i nie złapali go?

7/30/2007 12:39 PM  

Prześlij komentarz

<< Powrót / Close

czwartek, lipca 26, 2007

Zamienił stryjek... / To jump out of the frying pan...

...siekierkę na kijek. Po dwóch latach wreszcie przyszła pora na zmianę telefonu komórkowego. Poprzednia ostatnio zaczęła nieco za bardzo dawać w dupę. Na fali iPhone'nowej histerii okazało się, że bardzo tanio możemy nabyć Nokie E62. Swoją drogą nigdy nie zrozumiem, dlaczego wszyscy operatorzy komórkowi gorzej traktują klienta, który chce odnowić umowę, niż takiego, który pierwszy raz podpisuje umowę. Jedyną rzeczą, która mnie zatrzymała przy dotychczasowym operatorze jest fakt, że mogę korzystać z tego samego telefonu w Europie...

Do rzeczy. Nokia E62 posiada pełną klawiaturę znakową, ekran 320x240 (na szczęście niedotykowy) i system operacyjny Symbian 9.1 (S60, 3cia edycja), czyli zasadniczo wszystko czego wujkowi do szczęścia w telefonie potrzeba ;-). Nie ma kamery (i bardzo dobrze). Z jakiegoś nieznanego powodu nie ma również opcji samoczynnego blokowania klawiatury po upływie określonego czasu. Za to jakiś debil projektant walnął guzior od nagrywania głosu tam gdzie każdy normalny człowiek trzyma palucha wskazującego i zdarza mi się dość często włączyć to cholerstwo.

W standardzie jest przeglądarka internetowa (dość przyzwoita), kalendarz, notatnik i odtwarzacz plików muzycznych mp3/acc. Do tego dochodzą wstępnie zainstalowane programy: real player, flash player, adobe pdf, zip manager, jakieś śmieszne instant messangery i przeglądarki plików office.

Część niedogodności można usunąć instalując sobie dodatkowe oprogramowanie, np. autoblokowanie klawiatury. Dodatkowo jest trochę darmowego softu: przeglądarka Opera (chociaż momentami wbudowana przeglądarka wydaje się być lepiej rozwiązana), klient poczty zaczynającej się na g, klient ssh putty, jakiś normalny program do obsługi plików i pare innych atrakcji typu ps/memstat czy port kultowej gry Doom.

Całością zarządza procek ARM v1024 235MHz plus 32MB ramu. Ten ram trochę śmierdzi malizną i zdarza się dosyć często zobaczyć komunikat: Pamięć pełna, zwłaszcza przy próbach otwierania dokumentów.

Czego brakuje? Obsługi UMTS (3G, WCDMA 2100), bezprzewodowego dostępu do netu (Wi-Fi) i wbudowanego odbiornika GPS (oprogramowanie do zewnętrznego odbiornika jest). I klienta Skype. Ale nie można mieć wszystkiego na raz, zwłaszcza za te pieniądze...

PS. Dla mojej spragnionej kolejnego pokolenia rodziny chciałem tylko dodać, że Stefa kazała sobie zainstalować siakiś "dziwny" kalendarzyk i "coś tam" sobie śledzi, więc następne generacje zbliżają się nieubłaganie ;-).
---
...into the fire. After two years it was high time to replace my mobile phone. Previous one has started making troubles recently. The iPhone hysteria allowed us to buy Nokias E62 very cheaply. BTW I don't understand why the client renewing the contract is treated way worse then the new one. The only reason I stayed with the same service provider is the fact that I can use the phone in Europe...

To the point. Nokia E62 has a full keyboard, screen 320x240 (fortunately it is NOT touch one) and Symbian OS 9.1 (S60, 3rd edition). More less, all I need in the mobile phone ;-). There is no camera (which is great). Somehow there is not keyboard auto-lock feature, either. On the other hand some stupid designer put the recorder button where everyone keeps pointing finger and I turn this thing quite often by chance.

Standard soft includes web browser (quite decent), calendar, notes and mp3/acc player. In addition there is pre-installed version of real player, flash player, adobe pdf, zip manager, some ridiculous instant messengers and office files viewers.

Some design flows can be fixed through additional software, e.g. keyboard auto-lock. In addition there is a variety of free software: Opera web browser (but I think the built-in one is sometimes better), client of email beginning with g, ssh client putty, some more useful file manages and few more attractions such as ps/memstat or port of the cult game Doom.

Everything is powered by ARM v1024 235MHz CPU and 32MB of ram. This amount of ram is quite small and it is quite often to find the message: Memory full, especially trying to open office documents.

What's missing? The UMTS (3G, WCDMA 2100), wireless internet access (Wi-Fi), and built-in GPS receiver (there is a software preloaded for external one). And Skype client... But hey, for that price I did not expect to get everything.


Ekran główny / Main screen


Menu


Aplikacje (pierwsze cztery już były, resztę doinstalowałem). / Applications (first four were preinstalled, the rest was installed subsequently).



Hardware...


...Hardware...


...Hardware


Grajek - te cegły w tle to tylko tło, a nie żadne skaczące słupki... / Player - these bricks in the background are just background, not the spectrum equalizer...


Doom, doom


Opera


Email
A Anonymous Anonimowy na to:

a jaka cena?

7/26/2007 8:59 PM  
A Blogger Wujek Zdzisek z Ameryki na to:

5% ceny droższego iPhona...

7/27/2007 11:14 AM  
A Anonymous Anonimowy na to:

a z jaka firma masz umowe? at&t?

7/28/2007 2:39 PM  
A Blogger Wujek Zdzisek z Ameryki na to:

tak, ati-ati... wcześniej miałem T-Mobile, ale nawet Zeta Jones nie pomoże na tragiczny zasięg tej sieci.

7/29/2007 8:51 AM  
A Anonymous Anonimowy na to:

fajny ten telefon :)) i widze ze tam chyba mail ode mnie o kawie nawet jest:)

8/08/2007 9:39 AM  

Prześlij komentarz

<< Powrót / Close

Trafiło się... / All things come...

...ślepej kurze ziarno. Wczoraj wreszcie dostałem papiery przedłużające wizę (tak trochę po czasie ;-). I co? Ano Stefa grzebnęła w stercie i wygrzebała papier stwierdzający, że moje trudy i znoje uczelniane są ekwiwalentem lokalnego MBA. Nie powiem, żebym się nie ucieszyłem. Nie ma co prawda liczby kredytów, ale przynajmniej będę wiedział do kogo się zwrócić o takowe...

---
...to those who wait. Eventually, yesterday I received the visa extension papers (slightly overdue ;-). And?... Stefa went through them and found my university grades evaluation. It appears I have an equivalent of the local MBA degree. How cool is it, huh? There is no amount of credits but at least I know where to look for them...
A Anonymous Anonimowy na to:

That's great!!! Finally, you are recognised by the country with pride... and I am sure your MBA equivalent is well deserved - especially in contrast how knowledgeable most of the local Americans are...

7/26/2007 10:54 AM  
A Blogger Wujek Zdzisek z Ameryki na to:

Philip, we can't be that politically incorrect here ;-).

7/26/2007 1:58 PM  

Prześlij komentarz

<< Powrót / Close

wtorek, lipca 24, 2007

Mobilny Internet / Mobile Internet

To tylko proba mikrofonu. Siedze i klepie tego posta z Opery zaistalowanej na moim telefonie komorkowym. Wiecej info wkrotce.
---
This is just an attempt. I am writing this post using Opera browser installed on my mobile phone. More info soon.
A Anonymous Anonimowy na to:

czyzby iphone?

7/24/2007 6:59 PM  
A Blogger Wujek Zdzisek z Ameryki na to:

a gdzie tam! za te pieniądze co chcą za iphona to z 10 telefonów można kupić.

7/25/2007 11:50 AM  

Prześlij komentarz

<< Powrót / Close

piątek, lipca 20, 2007

Pani od kwiatków / Florist lady

Niektóre rzeczy nie przestają mnie zaskakiwać nawet po trzech latach...

Stefa ostatnio zmieniła robotę. Okazuje się, że firma opłaca panią od kwiatków. Pani przychodzi i opiekuje się wyłącznie kwiatami. Można sobie zamówić na swoje biurku kwiatka, ale nie można go tknąć ani tym bardziej podlewać, bo jeszcze biedaczek zdechnie.

Jak dla mnie to wszystkie firmy powinny zatrudnić kogoś do wyłączania komputerów w biurach wieczorem. I do gaszenia światła.
---
Some things keep amazing me even after three years here...

Stefa has changed her job recently. It turned out the company hired a florist lady. She comes only to take care about the plants. Stefa can order a plant in a pot to place it on a desk. However, she cannot touch it or water it on her own, as the poor plant could die.

As far as I am concerned all the companies should hire someone to turn off the computers in their offices at night. And to turn off the lights.
A Anonymous Anonimowy na to:

dobre. przydalaby mi sie taka pani. moze uleczylaby nasza plame

7/20/2007 11:48 PM  
A Blogger Kate na to:

Hehe, a widziales "Music and Lyrics" z Hugh Grantem i Drew Barrymore? Tez tam byla pani tylko od kwiatkow :D

7/24/2007 6:54 AM  

Prześlij komentarz

<< Powrót / Close

wtorek, lipca 10, 2007

Znowu Floryda / Florida again

Oryginalny post / Original entry

Everglades National Park, FL - przejażdżka łódką śmiglaną ;-) / airboats







Biscayne National Park, FL - nurkowanie z rurą / snorkeling














A Anonymous Anonimowy na to:

na tym zdjeciu co nurkujesz wygladasz jakbyś nie miał majtek ;-)))

8/08/2007 9:31 AM  
A Blogger Wujek Zdzisek z Ameryki na to:

majtek nie mam :-) mam szorty, czy jak się to tam nazywa ;-).

8/08/2007 1:27 PM  

Prześlij komentarz

<< Powrót / Close

Kennedy Space Center








A Anonymous Anonimowy na to:

fajowskie to centrum kosmiczne:) szczegolnie ta kapsuła (czy co to tam jest takiego..) :)

8/08/2007 9:19 AM  
A Blogger Wujek Zdzisek z Ameryki na to:

szczerze mówiąc to centrum wcale nie powala. każdy kto marzy o karierze kosmonauty powinien tam pojechać, bo po zwiedzaniu odniechciewa się jakiegokolwiek latania w kosmos. wszystkie eksponaty sprawiają wrażenie prowizory drutem wiązanej, że normalnie strach się bać lecieć tym w kosmos, a jeszcze większy strach myśleć, że ktoś tym czymś już poleciał. myślałem, że będzie więcej współczesnej myśli technicznej, a tu lipa.

8/08/2007 1:33 PM  

Prześlij komentarz

<< Powrót / Close

Wizyta / A visit




PS. Zdjęcia oczywiście sprzed roku ;-) / Pics are a year old ;-).
A Anonymous Anonimowy na to:

ojej!! dales moje zdjecie!! I nie zapytales, czy sie zgadzam na publikację wizerunku ;-)
w dodatku to juz minal ROK!!! :)

8/08/2007 9:07 AM  
A Blogger Wujek Zdzisek z Ameryki na to:

no taki to już pech, że jak się spotka wujków, to można przez przypadek zostać nominowanym do zaszczytu zajęcia miejsca w annałach historii ;-).

8/08/2007 1:26 PM  

Prześlij komentarz

<< Powrót / Close

Tour de US - podsumowanie / summary

Nareszcie koniec... Trochę mi bokiem wyszło postowanie tych wszystkich zdjęć. A z braku czasu jak widać przestałem je nawet ostatnio komentować. W każdym razie osobiście najbardziej podoba mi się zachodnio-północna część kraju. Zresztą wogóle wolę północ, bo na południu upały momentami takie, że można się wykończyć. To ja już wolę śnieg ;-).

Na koniec zebrałem wszystkie odcinki naszych 9,500 mil:
---
Finally the end... I was getting sick and tired of posting all these pics. And due to lack of time I stopped posting any comments. Anyway, in my opinion the most beautiful part of this country is North West. I prefer North anyway, because one can die of overheating in the South. I prefer snow ;-).

To summarize everything I listed all the posts related to our 9,500 miles:

Część / Part 1
Część / Part 2
Część / Part 3
Część / Part 4
Część / Part 5
Część / Part 6
Część / Part 7
Część / Part 8
Część / Part 9
Część / Part 10
Część / Part 11
A Anonymous Anonimowy na to:

Ile czasu byliscie w drodze? Marzy mi sie taki objazd Jueseju.

7/11/2007 10:45 AM  
A Blogger Wujek Zdzisek z Ameryki na to:

my to zrobiliśmy w 3 tygodnie. brakło jeszcze jednego tygodnia na kilka miejsc po drodze: Crater Lake NP, Mt Rainier NP, Glacier NP, Bryce Canyon NP, Mt Rushmore NP, Badlands NP, itd, itd... Długo tak jeszcze mogę :-)

7/11/2007 1:29 PM  

Prześlij komentarz

<< Powrót / Close

Tour de US, Vol. 11

Grand Teton National Park, WY










Wyoming



Rocky Mountain National Park, CO




































Denver, CO









Nebraska - pola kukurydziane gdzieś w szczerym polu / corn fields in the middle of nowhere


A Anonymous Anonimowy na to:

a jak sie wam podobalo denver? ja bylam tylko na lotnisku wiec nie wiem jak tam jest

7/11/2007 9:48 AM  
A Blogger Wujek Zdzisek z Ameryki na to:

Denver? Obleci. Nic powalającego, ale przyzwoicie.

7/11/2007 1:31 PM  

Prześlij komentarz

<< Powrót / Close