wtorek, marca 31, 2009

La rinascita molto dolorosa

W niedzielę wieczór wróciliśmy w Włoch. Walizy nadal podróżują, bo Delta dała dupy na całego.Sunday night we came back from Italy. Our luggage is still in transit, because Delta service suxx big time.
A Anonymous hjuston na to:

ach, zycie bez dzieci...

3/31/2009 10:10 AM  
A Anonymous ania na to:

Ty moja droga nie zapominaj, ze my juz mamy plan narciarski. Z dziecmi. Mowi sie trudno i zyje sie dalej ;)

3/31/2009 12:06 PM  
A Anonymous Stefcia na to:

Nie martwa sie, na nas tysz kiedys przyjdzie kryska ;), nio ale wtedy nie pozostaje nic innego jak tylko dzieciaki pod pache i dawaj kolejny wypad... (przynajmniej mam taka cicha nadzieje ;).

4/01/2009 12:38 PM  
A Blogger Unknown na to:

Ale Sniegu! To nawet my tyle nie mielismy w Kanadzie!
Czekam na wiecej zdjec i miejmy nadzieje ze walizki szybko dotra do was.

4/01/2009 9:17 PM  

Prześlij komentarz

<< Powrót / Close

poniedziałek, marca 02, 2009

Poszedł w paryję / Ended up in a ditch

Po raz pierwszy od kiedy tutaj jesteśmy spadł jakiś sensnowny śnieg. No i oczywiście zima zaskoczyła tutejszych drogowców, chociaż od wczoraj wieczorem już jeździli i czekali przyczajeni po rowach. Dzisiaj rano śniegu trochę było, udało mi się odśnieżyć podjazd, jakiś mały pług przemknął pod naszym domem, więc wyjechać się dało. Za to drogi białe. Nie wiem czy tutaj sypią i czym, ale przy tej ilości pługów, co widziałem, to nie powinno być grama śniegu.For the first time since we came here it was snowing quite good. And of course it was a surprise for the road maintenance services, even though they were preparing for it since last evening. There was quite amount of snow today morning, so I cleaned up the driveway, some small plow cleaned the read in front of our house and I was able to drive to work. The roads were white. I am not sure if they use any salt or sand here, but with the amount of plows I saw the reads should be clean.
Na jednym ze skrzyżowań, które pokonuję w drodze do pracy samochód stwierdził że pojedzie swoją drogą i poszedł w paryję. Nie jechałem szybko. Właściwie wogóle nie jechałem, bo koła się w miejscu kręciły. Tyle, że z całym tym śniegiem na jezdni samochód wogóle nie chciał skręcać. Na milimatry minąłem się z barierką. 20 minut zajęło mi wygrzebanie się z rowu, ale się udało. Najadłem się strachu bo przy każdym ruchu samochód ciągnęło w stronę tej przeklętej barierki. I to wszystko na całosezonowych oponach. Stefa dostała zakaz opuszczania domu, bo MiniQpa jak się okazało dostała nam się na letnich oponach, co nas nieźle wnerwiło jak już się o tym dowiedzieliśmy.At one of the intersections along the way to work the car decided to go its way and I ended up in a ditch. I was not driving fast. In fact, I was not driving at all since the wheels were spinning. Unfortunately with all the snow on the road the car did not want to turn at all. I miss the fence by few inches. It took me 20 minutes to get out, but I succeed. I was scared a bit, because with every move the car was closer to this damn fence. And all that with all-season tyres. Stefa was told to stay home, because MiniQpa, as it turned out recently, came with the summer performance tyres, which pissed us off quite well.
W każdym razie żyję, samochód, odpukać, nieuszkodzony, ale decyzja nabycia zestawu zimowych opon na przyszły rok do obydwu bryk zapadła.Anyway, I am fine, the car is ok too (knocking on wood), but I decided to get a set of winter tires for both vehicles next year.
A Anonymous Anonimowy na to:

A, trzeba bylo zostac w domu i cieszyc sie tym pieknym krajobrazem, ktory jak sam piszesz, w tych okolicach nie czesto!
Dobrze, ze wyszedles z tego obronna reka.
Ja w doma zostalam i radochy ze sniegu bylo co nie miara. A dzis rano jednak troche sie jeszcze poslizgalam samochodem po bocznych uliczkach. :)

3/03/2009 8:56 AM  
A Anonymous Anonimowy na to:

Tak, zimowe opony to na nieposypane drogi podstawa. Po perypetiach zeszlej zimy (ktore niestety w moim przypadku zakonczyly sie mala kraksa) kupilem komplet zimowych i... niebo a ziemia.

3/07/2009 1:43 AM  
A Anonymous Anonimowy na to:

taaak, śnieg w niektórych rejonach Ameryki to totalny kataklizm :)))

3/08/2009 2:44 PM  

Prześlij komentarz

<< Powrót / Close