poniedziałek, kwietnia 30, 2007

Uczyć się pływać! / Learn how to swim!

Gdyby ktoś się do nas wybierał z Europy samochodem: polecam naukę pływania :-P
---
In case someone from Europe was coming visit us by car, I suggest taking swimming lessons :-P

A Anonymous Anonimowy na to:

or wziac good prom ;)

7/03/2007 5:13 PM  

Prześlij komentarz

<< Powrót / Close

niedziela, kwietnia 29, 2007

Weekend

Wybrałem się wczoraj na zdawanie kolejnego egzaminu. Po półtorej godzinie klikania myszką musiałem jednak opuścić salę egzaminacyjną. Powód: alarm przeciwpożarowy. Postaliśmy godzinę przed budynkiem, przyjechała straż pożarna, pogmerali, pogmerali, wyłączyli alarm i pojechali. I tak straciłem sobotę...

A dzisiaj pół dnia kibel naprawiałem, bo zaczął przeciekać. I za głowę się złapałem jaka tandeta jest w środku. Części, które powinny być z gumy są zrobione z jakiegoś tworzywa, które się rozpada w rękach. Na szczęście mają w home depot "zestaw naprawczy do spłuczki" i jakoś poszło. Stefa teraz stoi na warcie, czy aby dalej gdzieś nie cieknie.
---
I went to take another exam yesterday. And after an hour and a half of mouse clicking I had to leave the exam room. Reason? Fire drill. We were waiting in front of the building for an hour, in a meantime fire bridge arrived, looked around, turned off the alarm and left. Wasted Saturday...

And today I spent half a day fixing the toilet flush as it was leaking. It is scary to find out all the crap that is installed inside. Parts that should be made of rubber are actually made of something that falls apart in one's hands. Fortunately there are "repair kits" in home depot, so it was quick to fix it. Stefa was appointed to look out for the leaks.
A Anonymous Anonimowy na to:

zŁoTe rĄcZkI: No stoi, stoi i przecieku ni hu hu, ni widać :-)

4/29/2007 11:02 PM  
A Anonymous Anonimowy na to:

zawsze mozecie zaczac uzywac wiaderko ;-)

4/29/2007 11:12 PM  
A Anonymous Anonimowy na to:

A moj nie przecieka, ale szumi. Czy wujek dobra rada wie cos na ten temat?

4/30/2007 3:18 PM  
A Blogger Wujek Zdzisek z Ameryki na to:

może to las dokoła?...

jak szumi, to przyłożyć ucho i słuchać, tylko trzeba uważać, żeby się choroby morskiej nie nabawić ;-).

4/30/2007 4:55 PM  
A Anonymous Anonimowy na to:

bosze Slonce jakie on Ci zajecia wymysla... :S

5/04/2007 3:44 PM  

Prześlij komentarz

<< Powrót / Close

piątek, kwietnia 20, 2007

Zagadka chemiczna / The chemical mystery

Wypatrzyłem dzisiaj coś takiego: / Today morning I noticed this:



Zagadka: Gdzie się podział niechlubny kwas ortofosforowy? / Trivia: What happened to the infamous orthophosphoric acid?
A Anonymous Anonimowy na to:

Na kolko chemiczne chodzilam w podstawowce. Napisz coz to, bo mi sie Google zacina.

4/20/2007 2:06 PM  
A Blogger Wujek Zdzisek z Ameryki na to:

wypłukiwacz wapnia.

dla hardkorów: przepis na colę. już bym chyba wolał piwo warzyć, albo bimber pędzić...

4/21/2007 5:09 PM  
A Anonymous Anonimowy na to:

ja z chemii mialam zawsze troje. raz mi nawet grozila dwoja. (ale wtedy byly juz jedynki).

4/22/2007 10:53 AM  
A Anonymous Anonimowy na to:

ja z chemii tez zawsze troje mialam, brrr nienawidzialm tego przedmiotu!
A probowales ta cole diet plus?:) jakis smak ma inny czy co?

4/22/2007 4:24 PM  
A Blogger Wujek Zdzisek z Ameryki na to:

nie próbowałem. cała innowacja jak rozumiem polega na dodaniu kilku minerałów (cynk i magnez) i kilku witamin z grupy B. i pewnie niedługo będą to reklamować jako "wskazane dla kobiet w ciąży"...

4/23/2007 2:19 PM  

Prześlij komentarz

<< Powrót / Close

środa, kwietnia 18, 2007

Wirginia miejscem dla zakochanych / Virginia is for lovers



Jedna z bardziej popularnych naklejek na zderzak głosi, że Wirginia jest miejscem dla zakochanych. Zakochanych w broni - należało by dodać...
---
One of the most popular bumper sticker says Virginia is for lovers. Gun lovers I would say...
A Anonymous Anonimowy na to:

a jak dalego wy mieszkacie o tego uniwerku?

4/18/2007 10:55 AM  
A Blogger Wujek Zdzisek z Ameryki na to:

250 mil. może kule nie dolecą... bliżej jest George Mason University. tam się chyba jeszcze nie strzelali.

4/18/2007 11:25 AM  

Prześlij komentarz

<< Powrót / Close

wtorek, kwietnia 17, 2007

O radości z posiadania odmieńca / Joy of having sth different

Przeciętnemu Europejczykowi poniższa anegdota nie wyda się pewnie śmieszna, ale my tu raz na jakiś czas mamy właśnie taki ubaw.

Z pamiętnika Stefy:

Wczoraj podjechalam zatankowac (Slonia - przyp. autora) na stacje, wlalam plyn (uślachetniacz - przyp. autora), chwycilam za nozzle, wlozylam do dziurki, dystrybutor sie odpalil, ropa zaczela sie lac, a tu jak pan nie wybiegl ze swojej budki i krzyknal: "Pani, prosze pani, to jest Diesel!!!!!!!" A ja to: "No to dobrze sie sklada, bo to tez jest Diesel:-)))))". Ale mam ubaw:-)))

---
For the average habitant of Europe it might not even be funny, but it happens to us from time to time and we usually laugh at it.

From Stefa's diary:

Yesterday I went to the gas station (to fuel Swonick), poured the (lubricating) fluid, grabbed the handle and inserted the nozzle, the pump started working, fuel started pouring and suddenly the gas station attendant jumped out of his booth screaming: "Miss, Miss, it is Diesel!!!!!!!". So I said: "Good to hear, this is Diesel car too:-)))))". It was funny:-)))
A Anonymous Anonimowy na to:

ale nie rozumiem, ze niby samochod wyglada jak nie dizel?

4/17/2007 11:58 AM  
A Blogger Wujek Zdzisek z Ameryki na to:

rzecz w tym, że tu dizla tankują prawie wyłącznie ciężarówki. samochód osobowy tankujący dizla w większości przypadków sieje popłoch wśród obsługi stacji. przestałem liczyć ile razy mi się już zdarzyła taka historia. Stefa się ostatnio przeprosiła z Swonickiem i w końcu pierwszy raz musiała jechać zatankować. po 520 milach jazdy w korkach. na jednym baku czyli 13 galonach gdyby ktoś pytał.

4/17/2007 12:42 PM  
A Anonymous Anonimowy na to:

tak, to jest piekna sprawa. 520 mil. nie wiem czy ogladacie amazing race. ja kiedys ogladalam. tam byla sytuacja odwrotna. amerykanie przyjechali do europy i odpadli, bo zatankowali benzyne do jakiegos dizla wlasnie i zepsuli samochod.

4/17/2007 12:59 PM  
A Anonymous Anonimowy na to:

Macie bardzo europejskie podejscie, bo tutaj nikt dieseli nie kupuje. Ale przebieg ladny.

4/17/2007 3:46 PM  
A Blogger Wujek Zdzisek z Ameryki na to:

przebieg ujdzie jak na miasto. na trasie to i do 600 mil dojdzie :-).

4/18/2007 10:29 AM  

Prześlij komentarz

<< Powrót / Close

poniedziałek, kwietnia 09, 2007

Fairfield, CT

W środę lecę do Fairfield, CT. Wg Wiki to siedziba jakiegoś agresywnego kota domowego Lewisa :-) .
---
Wednesday I am flying to Fairfield, CT. According to Wiki it is a home of some aggressive pet Lewis the cat :-) .
A Anonymous Anonimowy na to:

a swieta jak wam minely? bo nam mokro i zimno.

4/09/2007 3:57 PM  
A Anonymous Anonimowy na to:

A nam slonecznie, ale tez zimno.

4/09/2007 7:09 PM  
A Blogger Wujek Zdzisek z Ameryki na to:

A nam za szybko :-) .

4/09/2007 7:21 PM  
A Anonymous Anonimowy na to:

A propos kotow. A ja bylam dzisiaj na badaniach krwi. Pani przykleila mi plaster z kotem. Garfieldem. Garfield nawet rymuje sie z tym twoim miastem.

4/10/2007 10:19 AM  
A Anonymous Anonimowy na to:

Przeczytalam o tym kocie z Fairfield. Ludzie to maja problemy w tym kraju.

4/16/2007 3:56 PM  

Prześlij komentarz

<< Powrót / Close

wtorek, kwietnia 03, 2007

Marzenie dzieciaka / Kid's dream

Jak byłem małym chłopcem bardzo chciałem mieć Forda Mustanga (kto nie chciał?). No i teraz mam. Dali mi z wypożyczalni, model 2007. Kupa złomu. Kto śmiał wypuścić taki samochód z automatem... Niektóre marzenia lepiej zostawić niezrealizowane...
---
When I was a kid I wanted to have Ford Mustang (who didn't?). Now I have one. They rented me one, 2007 version. Piece of crap. How dare they make it with auto transmission... Some dreams should not be fulfilled...
A Anonymous Anonimowy na to:

nie wiem, co wy- faceci widzicie w tym samochodzie, ze tak się jaracie ;)
Zapytam po kobiecemu: jaki kolor?? :))

4/03/2007 4:45 PM  
A Blogger Wujek Zdzisek z Ameryki na to:

jak przystało na normalnego faceta - nie pamiętam koloru :-) . coś ciemnego i coś czerwonego.

4/03/2007 5:33 PM  
A Anonymous Anonimowy na to:

zawsze chcialam miec amerykanski kabriolet z lat 50-tych albo 60-tych, no 70-te uszly by w tloku. jakis pieciometrowy caddy albo chevy ze skrzydlami z tylu. mmmm...

4/05/2007 5:56 PM  
A Anonymous Anonimowy na to:

Nie znalazlam w Chicago, ale w kraju-raju owszem - Airwaves o smaku mentolowo-eukaliptusowym. Przyslijcie adres na aniabuzuk malpa gazeta.pl, to gdy wroce wysle Wam swieza dostawe.

4/09/2007 12:29 PM  
A Anonymous Anonimowy na to:

ania malpa?

4/09/2007 3:56 PM  

Prześlij komentarz

<< Powrót / Close

poniedziałek, kwietnia 02, 2007

Ponidziałek rano / Monday morning

Znów latam regularnie tym samym lotem. I znów spotykam ludzików w szortach i okularach przeciwsłonecznych. Tym razem lecą tym samym samolotem (z przesiadką) do Mexico City. Też się tam musimy wybrać. Może w przyszłym roku się uda.
---
Again, I have been regularly flying with the same flight. And again, I travel with passengers in shorts and sun glasses. This time they fly with the same (connecting) flight to Mexico City. We have to go there too. Maybe next year.
A Anonymous Anonimowy na to:

ja bylam 8 lat temu. boze jak te nczas leci. tez bym sie chetnie wybrala. ale nie mam z kim, bo monsz nie chce. w natsepnym roku planujemy z dziewczynami z ogolniaka poleciec na kube. w celu swietowania naszych 30-tek. ale tylko babeczki. bez facetow.

4/02/2007 2:33 PM  
A Anonymous Anonimowy na to:

kurka, też bym sobie poleciała do Meksyku...

4/02/2007 3:14 PM  
A Blogger Wujek Zdzisek z Ameryki na to:

do przyszłego roku to fidel wyciągnie kopyta i nie będzie po co tam jechać :-P

4/02/2007 3:14 PM  
A Anonymous Anonimowy na to:

no w sumie tak. moja siostra bardzo chce leciec, tylko ze teraz nie moze. i mysle, ze niedlugo dojdzie do tego, ze zacznie sie modlic o zdrowie fidela.

4/02/2007 9:33 PM  

Prześlij komentarz

<< Powrót / Close