poniedziałek, kwietnia 02, 2007

Ponidziałek rano / Monday morning

Znów latam regularnie tym samym lotem. I znów spotykam ludzików w szortach i okularach przeciwsłonecznych. Tym razem lecą tym samym samolotem (z przesiadką) do Mexico City. Też się tam musimy wybrać. Może w przyszłym roku się uda.
---
Again, I have been regularly flying with the same flight. And again, I travel with passengers in shorts and sun glasses. This time they fly with the same (connecting) flight to Mexico City. We have to go there too. Maybe next year.
A Anonymous Anonimowy na to:

ja bylam 8 lat temu. boze jak te nczas leci. tez bym sie chetnie wybrala. ale nie mam z kim, bo monsz nie chce. w natsepnym roku planujemy z dziewczynami z ogolniaka poleciec na kube. w celu swietowania naszych 30-tek. ale tylko babeczki. bez facetow.

4/02/2007 2:33 PM  
A Anonymous Anonimowy na to:

kurka, też bym sobie poleciała do Meksyku...

4/02/2007 3:14 PM  
A Blogger Wujek Zdzisek z Ameryki na to:

do przyszłego roku to fidel wyciągnie kopyta i nie będzie po co tam jechać :-P

4/02/2007 3:14 PM  
A Anonymous Anonimowy na to:

no w sumie tak. moja siostra bardzo chce leciec, tylko ze teraz nie moze. i mysle, ze niedlugo dojdzie do tego, ze zacznie sie modlic o zdrowie fidela.

4/02/2007 9:33 PM  

Prześlij komentarz

<< Powrót / Close