sobota, listopada 21, 2009

Jestem wieśniakiem / I am a country man

Dzisiaj wypadła sobota zbierania domowych odpadów chemicznych. Raz na miesiąc jedna szkoła w okręgu organizuje zbiórkę odpadów niebezpiecznych: farb, nawozów, baterii, świetlówek, paliw, odczynników fotograficznych, płynów hamulcowych itd. Nazbierało się trochę tego badziewia, więc postanowiłem to wywieźć i przy okazji podjechać jeszcze na pobliskie wysypisko, gdzie zbierają też zużyty olej silnikowy.Today was a Household Hazardous Waste Disposal Saturday. Once a month one school in our county organizes this event and collects: paint, fertilizers, bateries, fluorescent bulbs, fuels, photo chemical, brake fluids, etc. Because we have collected some of these since we moved in, I decided to dispose it all and also visit the local landfill where they collect motor oil.
Ponieważ nie spieszyło mi się zbytnio wybrałem lokalną drogę. I muszę przyznać, że wieś w Wirginii jest dość urokliwa. Chętnie bym kupił jakąś farmę i przeprowadził się z dala od miejskiego huku. Cisza, spokój, konie na wybiegu, krowy na pastwisku i qpa zieleni...Because I was not in hurry, I decided to take a local road. And I have to say Virginia countryside is amazingly beautiful. I would not mind buying a farm and move out from the city rush. Quite and peaceful area, cows and horses around and plenty of green...
A Blogger thern na to:

:))))
No, zgadza się, wsie mają ładniejsze niż u nas:)
Może załóż tam gospodarkę a do tego potem wykorzystaj część jako agroturystykę? Albo wiesz, Amerykanie to nawet wycieczki z przedszkoli na farmy robią aby dzieci obejrzały krówki i koniki... Zarobiłbyś na tym:Ding

11/24/2009 4:37 PM  

Prześlij komentarz

<< Powrót / Close