poniedziałek, września 15, 2008

Hawai'i

Zwana również Wielką Wyspą, bo jest największa z całego archipelagu. Na wyspie jest 5 wulkanów, z czego dwa duże: Mauna Kea (4,205 m n.p.m.) i Mauna Loa (4,170 m n.p.m.). Całkiem nieźle. Główne drogi prowadzą w zasadzie dookoła wyspy z jednym wyjątkim - Saddle Rd. - która przecina wyspę przez środek pomiędzy Mauna Kea i Mauna Loa. Droga jak droga. Ale z jakiegoś debilnego powodu niektóre wypożyczalnie samochodów (np. Hertz) mają zapis w kontrakcie uniemożliwiający przejazd tą drogą. Zapisu takiego nie ma np. Avis (oni tylko nie rekomendują jeżdżenia tą drogą). Ponieważ chcieliśmy Jeepa Wranglera (4WD) początkowo mieliśmy rezerwację w Hertzu. Na miejscu okazało się, że Avis też ma Jeepy, więc rezerwacja poszła się kochać i mogliśmy pomknąć Saddle Rd. do samego Centrum Turystycznego przy Mauna Kea. A ponieważ uznałem za niestosowne wszelkie ograniczenia wyboru dróg, to wjechaliśmy na sam wierzchołek Mauna Kea :-P. Co wcale nie było specjalnie trudne, zwłaszcza w porównaniu ze zjazdem i wyjazdem z Doliny Waipio.So called Big Island, because it is the biggest one among all Hawaiian Islands. There are 5 volcanoes on the island, two of them quite big: Mauna Kea (13,784 ft a.s.l.) and Mauna Loa (13,667 ft a.s.l.). Not bad at all. Main roads are around the island with one exceptions - Saddle Rd. - that goes through the island between Mauna Kea and Mauna Loa. Nothing really unusual. But from some stupid reason some car rentals (e.g. Hertz) have a clause in the agreement that forbids using this road. Others do not have such clause, e.g. Avis (they just do not recommend to use this road). We wanted Jeep Wrangler (4WD) and initially we had a reservation with Hertz. But it turned out Avis have them as well, so we canceled the Hertz reservation and drove the Saddle Rd. up to Mauna Kea Visitor Center. In fact we actually disregarded all the driving restrictions and drove to Mauna Kea summit :-P. Which was not very difficult especially comparing to driving to and from Waipio Valley.
Mauna Kea
Przed wjazdem trzeba było założyć dach z powrotem, bo raz, że piździ jak w kieleckim, a dwa nie ma asfaltu i można wywrotkę pyłu przywieźć.Before we got there we had to put the roof back. First it is windy and second the road is unpaved and one can bring back a boatload of dust.
Niewiedzialne krowy? Jakiś nowy gatunek?Invisible cows? New specie?
Na samej górze jest wypasione obserwatorium astronomiczne. Bardzo, ale to bardzo żałuję, że nie mieliśmy czasu przyjechać tutaj w nocy (zresztą chyba nie można), bo jeszcze nigdy nie widziałem tylu gwiazd, kiedy w nocy wracaliśmy na powrotny lot.At the summit there is a fantastic astronomical observatory. I really, really wish we could come back at night (it it not allowed though), because I have never seen so many stars when we were driving at night back to the airport.
Z obserwatorium nie można oglądać gwiazd (można czasem zobaczyć teleskop), ale i tak samo obserwatorium z zewnątrz wygląda koszmicznie.There is no possibility to look through the telescope (but the telescope itself can be seen sometimes), but the observatory still looks awesome from outside.
Muszę przyznać, że na tej wysokości to mi się we łbie nieźle kręciło. Ostatni raz powyżej 4,000 metrów byłem chyba 10 lat temu, kiedy wlazłem na Mont Blanc. Wtedy za to chciałem wypluć płuca...I must admit I felt really dizzy on this altitude. Last time I was over 13,000 feet probably around 10 years ago, when I climbed Mont Blanc. But then my lungs were in pain...
Druga strona Saddle Rd. czyli wierzchołek Mauna Loa.The other side of Saddle Rd. - Mauna Loa summit.
Te dziury to po co?Any reason for these holes?
ŚlimakSnail
Mauna Loa
Widok na Mauna Kea ze zbocza Mauna Loa.Mauna Kea summit from Mauna Loa slope.
Na Mauna Loa nie da się wjechać, jest za to droga do obserwatorium czystości powietrza na wysokości 3,397 m n.p.m. Chcieliśmy się tam dostać, ale wymiękliśmy. Droga taka wyboista, że jechalibyśmy pewnie ze dwie godziny w jedną stronę.There is no road to Mauna Loa, but there is a road to air quality observatory located at 11,135 feet a.s.l. We wanted to get there but at some point we gave up. The road was so bad that it would take us two hours one way.
Dojechaliśmy tylko do starej drogi, która prowadziła bezpośrednio z Hilo.We only got to the old road that goes directly from Hilo.
Dookoła lawa. Powinni tu fabrykę pumeksu postawić. Albo jakieś lekkie cegłówki z tego robić.Lava everywhere. They should open pumice factory or make some bricks out of it.


Obserwatorium meteorologiczne. Krajobraz iście księżycowy.Meteo station. It looks like Moon or Mars.
Kilka takich nagrobków spotkaliśmy jeszcze później.We found few more tombstones like this later.

Hawai‘i Volcanoes National Park
Na drugi dzień pojechaliśmy oglądać aktywny wulkan. Po drodze do parku mijaliśmy pola lawy. Muszę przyznać, że trochę to było dołujące.The next day we went watching active volcano. On the way to the park we were passing fields of lava. I must admit it was slightly depressing.


W końcu wjeżdżamy do parku.Finally, we are entering the park.
Z krateru Halema`uma`u wali dymem. I to całkiem nieźle. Do tego stopnia, że droga wokół kaldery Kilauea została zamknięta.There are fumes coming out of Halema`uma`u crater. A bit. So much that the road around Kilauea caldera was closed.
Widok na Mauna Loa od południa. Do tej pory mnie zastanawia czy to kondensacja powoduje te chmury, czy wyziewy z wulkanu.Southern side of Mauna Loa. I am still not sure if these clouds are because of air condensation or volcano fumes.
Stefa prezentuje...Stefa presents...

Liść paproci. Szkoda, że nie ma porównania, bo roślinność ma tutaj raczej monstrualne rozmiary.Pteridopsida. What a pity there is no comparison, because local plants were rather monstrous.
Krater Kilauea Iki. Rocznik lawy: 1959 :DKilauea Iki Crater. Lava year: 1959 :D
Stefa przy znaczniku szlaku. Wygląda trochę jak lokalna eks-kandydatka na prezydenta :D .Stefa next to trail marker. She looks a bit like a local president ex-candidate :D .
Jakim cudem się toto tutaj uchowało?How the hell did this bush survived?
Człowiek przeciwko naturze.Man against nature.
Krater Kilauea Iki. Tym razem z dna.Kilauea Iki Crater. From the bottom this time.
Tu i ówdzie coś się jeszcze unosi...Here and there one can find some fumes...
Na dnie krateru.On the bottom of the crater.
Znowu ten dym...Smoke again...
I znowu...Again...
I znowu... Nuda :D ...And again... Boring :D ...
To było najbliżej jak mogliśmy podejść/podjechać do krateru Halema'uma'u.This is the closest we could get to the Halema'uma'u Crater.
To jak w końcu: chmury czy dym?So finally what is it: smoke or clouds?
Interesujące drzwo... Gdzieś w okolicy była jakaś jednostka wojskowa, czy coś.Interesting tree... There was an army base or sth like that around.
A to już widok z południowego zbocza Mauna Loa na całą kalderę Kilauea. Generalnie nic nie widać. Chodzi o to, że od tej kaldery w dół do nabrzeża spływa sobie lawa. Oczywiście kiedy ma na to ochotę.This is a view from southern slope of Mauna Loa over whole Kilauea caldera. Generally nothing to see. The idea is that from the caldera down to the shore there is lava flow. Of course, when there actually is lava flow.
Lava Watch
Pojechaliśmy więc zobaczyć tą płynącą lawę. To już jest poza parkiem, na terenach gdzie mieszkają normalni (?) ludzie. Terenu pilnują jacyś publiczni strażnicy, żeby nikt nie wlazł w jakieś gorące bajorko.So we decided to go to see the lava flow. It is outside of the park, where the ordinary people live. The area is safeguarded by local officers just to make sure nobody dives in some hot pond.
Nam niestety nie udało się zobaczyć płynącej lawy. Zrobiłem tylko kilka fotek czarnej zastygłej mazi.Unfortunately, we have not seen lava flowing. I took just few shots of the black cold spread.





A Anonymous Anonimowy na to:

Dziury chyba po to, żeby wiatr przez nie wiał. Inaczej pewnie porywy urwałyby tabliczkę...

9/19/2008 12:14 AM  
A Anonymous Anonimowy na to:

napisz cos wiecej o tych niewidzialnych krowach.
a jeszcze czy mozna sie zapytac jakei sa koszta takiej wycieczki? na przyklad ile osztuja hotele itd. czy tez spaliscie za punkty, bo domyslam sie, ze pewnie macie mase punktow jak ty tak tyle podrozujesz

strasznie mi sie chce tam teraz pojechac. szczegolnie teraz kiedy u nas taki syf

9/19/2008 9:40 AM  
A Blogger Wujek Zdzisek z Ameryki na to:

Niewiedzialne krowy naprawdę były! Nie widzieliśmy żadnej, tak były niewidzialne :-).

Jak wynika ze znaku na Mauna Kea są pastwiska, więc i krowy mogą od czasu do czasu przejść przez drogę.

Co do kosztów: drogo jak cholera. Przelot od nas tyle co do Europy (od Ciebie może taniej), do tego te cholerne linie lotnicze walą opłaty za bagaże gdzie popadnie i jak się tylko da. Szukaliśmy w zasadzie najtańszych noclegów i wychodzi na to, że Bed & Breakfast jest najlepszą opcją, tylko trzeba rezerwować w miarę wcześnie i minimum 3-4 dni. Na jakieś wypasione hotele nas nie było stać. Do tego dochodzi jedyna fanaberia tych wakacji, czyli Jeep, bez którego nie dojechalibyśmy w kilka miejsc, a za którego wypożyczalnie drą koszmarną kasę (i jeszcze śmią mi w twarz powiedzieć, że gdzieś nim nie mogę jechać :-P). Jeśli ktoś ma więcej czasu niż my mieliśmy, to bez Jeepa można się obejść i na piechotę zasuwać. Taniej i zdrowiej.

Najbardziej z całych wakacji zapamiętam jednak gwiazdy. Pół życia spędziłem na wsi u dziadków, więc trochę gwiazd się naoglądałęm, ale takich jak te na Hawajach to jeszcze nie widziałem jak żyję.

9/19/2008 10:42 AM  
A Anonymous Anonimowy na to:

no to jednak trzeba troche uzbierac na takie wakacje.
ja pamietam, ze jak bylismy w nowej zelandii to az sie poplakalam jak ogladalm gwiazdy. co noc tyle gwiazd. w houston nie mamy bo oczywiscie jest jebitny smog, no i oczywiscie jest za widno.
my jak wypozyczylismy kampera to tez nam powiedzieli, ze nie mozemy nim jezdzic off road. moj maz jest b przepisowy, a ja bardzo chcialam pojechac tym kamperem na taka plaze off road wlasnie. udalo mi sie go namowic zebysmy jechali po tych wertepach i mielismy naprawde niezly 3 dniowy pobyt na plazy bez tlumow. aczkolwiek malo brakowalo kamper by sie nam rozkraczyl, bo byly straszne wertepy. ja tam jestem za niesluchaniem wypozyczalni, a potem ewentualnym zgrywaniem glupa ;) zartuje. tzn tak troche zartuje.

9/20/2008 11:57 AM  
A Anonymous Anonimowy na to:

acha- jeszcze jedno. po powrocie z hawajow warto zakupic muzyke tego pana
http://houston.blox.pl/2006/06/Delikatny-Olbrzym.html

ja czesto sobie slucham i wyobrazam sobie, ze jestem na hawajach i leze na plazy ;)

9/20/2008 11:59 AM  

Prześlij komentarz

<< Powrót / Close