poniedziałek, września 19, 2005

Furmanka = wydatki / A car means expenses :-)

Rok temu qpilimy tutaj bryczkę. Zapłaciłem wszystkie podatki, ubezpieczenia, opłaty rejestracyjne, blablabla. Minął rok. I znów trzeba zapłacić za:
1. Ubezpieczenie
2. Blachy
3. Podatek od dobytq
4. Przegląd
W sumie nie jest źle. Nawet z mandatem za grzanie ubezpieczenie będzie prawie połowe niższe. No i na szczęście nie muszę po raz kolejny płacić podatq od zaqpu, w mordkę :-).

Jakoś niedługo stuknie roczek jeżdżenia. W tym czasie natłukliśmy ze Słoniem prawie 25 tysięcy mil (40 tys. km), czyli dwukrotność lokalnej średniej krajowej. Biorąc pod uwagę średnie zużycie na poziomie 10l/100km, zboczony wzrost cen ropy i nasze plany na przyszły rok będzie trzeba pomyśleć o zmianie na coś bardziej ekonomicznego. Jakiś Diesel na frytki, czy jak :-).
---

I bought a car a year ago. I paid all the taxes, insurance, registration fees, yada, yada. After a year I have to pay again for:
1. Insurance
2. Registration
3. Property tax
4. Inspection
It is not that bad. Even with the speeding ticket the insurance seems to be almost half of what I paid previously. And I don't have to pay sales tax again :-).

So it was a year of driving with this car. We drove almost 25k miles within this year, which is about twice as the average here. Bearing in mind the average 24MPG, sick fuel price increases and our plans for next year we should consider something more fuel efficient. Maybe a Diesel powered by vegetable oil, or something :-).