środa, czerwca 08, 2005

Nokia 6230

Pisałem ostatnio, ze byliśmy w końcu zmuszeni nabyć jakieś lokalne komóry. No i padło na Nokie, bo nie stać nas w tym momencie na eksperymenty z innymi markami, a nasze doświadczenia z telefonami tej marki do tej pory były jak najbardziej pozytywne. Nabyliśmy więc dwie Nokie 6230. Z całej tej nazwy ostatnie zero najlepiej opisuje ten telefon:
1. Cyfrowy aparat można o kant dupy potłuc - obraz ma taką ostrość jak mój wzrok, jak mi okulary zaparują. Nie korzystam z tego i nie spodziewałem się niczego lepszego, ale po jaką cholerę wogóle instalować coś tak badziewnego? Tylko prąd żre i miejsce zajmuje.
2. Klawiatura sprawia wrażenie, jakby została zrobiona na zamówienie przemysłu zabawkowego. Cały czas mam wrażenie, że się rozpadnie, bo przyciski latają jak chcą. Zwłaszcza mój "ulubiony" czterokierunkowy przycisk-joystick.
3. No i najważniejsze (i to jest największa porażka firmy Nokia): bateria ledwo 3 dni trzyma. I to bez jakiegoś nadmiernego gadania, bez korzystania z kamery i BT. Rozumiem, że to ma być metoda na nakręcenie sprzedaży wszelkiej maści bardziej pojemnych baterii, oraz wszystkich zmyślnych ładowarek przenośnych/samochodowych.

Rozczarowałem sie okrutnie. Pal licho tą kamerę, bo jak mówię - nie korzystam - ale te przyciski i bateria to w mojej starej N6310i są o niebo lepsze. Za to jest postęp: kolorowy wyświetlacz (który musiałem ustawić na odcienie szarości, żeby się połapać o co biega), tapety + wygaszacze (do kosza na dzień dobry), karta MMC (żeby się do niej dostać, trzeba wyłączyć telefon i wypruć baterię), radio (bez zestawu słuchawkowego sprzedawanego, a jakże, oddzielnie nie działa). Nie ma za to portu USB, a przydałby się (na genialnym Pop-Porcie są podobno wyprowadzone sygnały USB+ i USB-).

Troche mi brakuje maszynki do golenia, elektrycznej szczoteczki do zebów, parasola, kombinerek, podnośnika samochodowego i szwajcarskiego scyzoryka. Powątpiewam w ich użyteczność i jakość (pewnie by były tej samej klasy co wbudowana kamera i klawiatura), ale spodziewam się że Nokia musi dołożyć coś kompletnie bezużytecznego. Jakoś trzeba przekonać konsumenta, żeby zmieniał telefon jak najcześciej. No chyba, że dogadają się z jakimś producentem cyfrowych aparatów fotograficznych i wbudują komórkę w jakąś normalną cyfrę. Ale to już będzie przegięcie w drugą stronę.

Żeby było fair na koniec jeszcze plusy: wbudowany zestaw głośnomówiący (w samochodzie rewelacja), odtwarzanie mp3 jako dzwonków (wreszcie unikalne dzwonki) i BT.

---

As I mentioned before, we had to purchase local mobile phones. We chose Nokias, as we could not afford any experiments with other brands, and we were pleased with the Nokias' performance so far. So this time we bought Nokia 6230. And it is the last digit of its name, that describes its performace the best:
1. Digital camera is a total crap - the pictures are as sharp as my vision with the foggy glasses. I don't use it and I didn't expect anything better, but why the hell they installed it at all? It only consumes the power and makes the phone bigger and heavier.
2. Keyboard seems to be initially manufactured for the purpose of toys industry. All the time I have an impression it will fall into pieces, especially my "favourite" four-way joystick button.
3. Last, but the most disappoinintg is a battery. Stand-by time is no more than 3 days. Without extensive talking, without using camera or BT. I assume this is the way to increase a sale of batteries of higher capacity as well as all these car/mobile chargers.

Frankly I am very disappointed. Forget about the camera (I don't need it), but both a battery and buttons are much better in my old N6310i. Instead, now we have: a colour display (I had to set it to grey scale to see what is going on), wallpapers and screensavers (deleted immediately upon purchasing), an MMC card (every time I want to transfer anything to the card, I have to turn off the phone and pull out the battery to get to the card compartment), and a radio (doesn't work without a wire headset - sold separately, of course). No USB socket, though, which would be very useful (based on the information I found on the Internet, there are signals USB+ i USB- on the fantastic Pop-Port).

I wouldn't mind having an electric shaver, an electric tooth-brush, an umbrella, pliers, a car jack and a Swiss Army knife built-in in a phone. I doubt it would be useful or of a good quality (the same class as built-in camera and keyboard) but I expect Nokia must add something useless to convince its consumers to change their phones more frequently. Unless they make a deal with digital cameras' manufacturers and decide to built-in a mobile into a camera, which would be even worse.

To be fair, there are some good things: a loudspeaker (very useful in a car), mp3s as ringtones (unique ringtones at last) and BT.