środa, września 01, 2004


W drodze powrotnej zatrzymal sie kolo nas policyjny patrol. Kierowca zapytal nas uprzejmie, co my robimy o 2:30 nad ranem w srodku zadupia. Bez samochodu. Dopiero jak mu wytlumaczylismy, ze jestesmy banda obcokrajowcow wracajac z knajpy do hotelu, to chyba zalapal czemu nie jedziemy fura. Byl na tyle mily, ze wysiadl i dal sie sfotografowac.