niedziela, września 12, 2004


Moja swiezo pozyczona fura - Chevrolet Malibu. W porownaniu do poprzednika (Ford Taurus) prowadzi sie lepiej, chociaz do europeljskich standardow troche mu brakuje. Troche bardziej kopytny i gala biegow z podlogi wystaje. W srodku zalatuje koreanskim wytworem motoryzacji. Reszty jeszcze nie zglebilem.