Słoń podbija D.C.
Czyli jak to Słoń wypuścił się na zwiedzanie okolic bez Mroofki. Jak widać Słoniowi udało się zobaczyć znacznie więcej miejsc niż mnie. Ale to są sqtki siedzenia w pracy w weekend.
Schizofrenicznie dwujęzyczny blog o naszym pobycie w US.
Schizophrenically bilingual blog about our experience in US.
Prześlij komentarz
<< Powrót / Close