niedziela, stycznia 23, 2005

Nosz qrde...

Znowu się coś zepsuło. W mordke, jak już mam chwile czasu to zdechnie infrastruktura. Co za chała.

No dobrze. Skoro nie można wklejać obrazkuff, to chociaż coś napiszę. Coś :-). No dobra, żartowałem.

Kamil mi podesłał linka dla podróżująch po Norwegii wg mapy mojej ulubionej firmy Microsoft: wchodzimy na strone, jako Start wybieramy Norway z listy Address in a w polu City wpisujemy Haugesund, jako End też Norway, a w polu City wpisujemy Trondheim. Naciskamy Get Directions i... rezygnujemy z podróży, która rujnuje nasze fundusze. Ot i wizualne objaśnienie słynnego hasła reklamowego MS pod tytułem "Where do you want to go today?" :-).

Miałem okazję obejrzeć ostatnio kilka ciekawych filmów. Polecam zwłaszcza ostatnie dzieło M. Moore'a "Fahrenheit 911". Rany, jak ten koleś nie lubi obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych :-). Żałuję, że widziałem to dopiero po inauguracji, której nie wiedziałem (może znajde w internecie jakiś filmik), bo wg tego filmu George W. został pokazany jako kompletny idiota. Można się posikać po nogach, zwłaszcza przy co niektórych komentarzach Michael'a. Film jest nieźle zrobiony. I wydaje mi się, że jest lepszy od "Bowling for Columbine (Zabawy z bronią)".

Drugi film to "Team America - World Police". Chłopaki od South Parku zrobili film w którym grają qkiełki. Mają nawet swoją stronkę tutaj. Niestety ze względu na grę słów ("We've lost intelligence" :-) zalecam wersję angielskojęzyczną. No i jeszcze jedno: najlepiej najpierw zobaczyć Fahrenheit'a a potem Team America. W szczególny sposób są ze sobą związane :-).

Trzeci film to "National Treasure" z Nicolasem Cage'em. Klasyczna amerykańska baja, tyle że dosyć interesująco zrobiona, bo osadzona w krótkiej, bo krótkiej, amerykańskiej historii i można w półtorej godziny zobaczyć kilka ujęć z najstarszych miast Stanów i najstarszych zabytków: Nowy Jork (Kościół Trynity na Manhattanie), Philly (Liberty Bell), Boston, D.C. Oczywiście dzieło jak najbardziej propagandowe, generalnie żadnej wartości oprócz kilq ujęć.

Będzie tej zabawy w krytyka filmowego.