poniedziałek, kwietnia 04, 2005

Słoń w interakcji :-)

Chłopaki jak się tylko zwiedziały, że Słoń przyjechał, od razu zaczęli mnie molestować, że chcą poznać i wogóle. Antonio prosto z mostu zapytał, czy Słoń jakieś koleżanki z Polski zaimportował, a Carlos usilnie próbuje się wprosić na polski obiad, a w zasadzie nawet nie tyle na samo jedzenie, co na naukę gotowania :-). Cóż, trzeba będzie im zaserwować jakigoś schaboszczaka z kapustą i do tego ziemniaki bryzgane :-). Tyle, że trzeba do Baltimore, albo do Philly po Żubrówkę i jakiego Żywca skoczyć, bo trochę wstyd - dostaliśmy od Carlosa flachę Tequilli po Bożym Narodzeniu, a Antonio się z Sangrią zadeklarował.